Tor, sport i pamięć. W sobotę w Częstochowie odbył się memoriał speedrowerowy
W sobotę 18 czerwca na torze przy ul. Starzyńskiego odbył się turniej, będący sportowym hołdem dla zmarłych zawodników polskiego speedroweru.
18 czerwca w turnieju indywidualnym na torze przy ul. Starzyńskiego wzięła udział m.in. polska kadra na Mistrzostwa Europy w Anglii. Każdy bieg dedykowany był zmarłym już postaciom związanym ze speedrowerem. Taka jest bowiem idea sportowego memoriału – okazanie pamięci już nieobecnym zawodnikom, wychowankom klubów, działaczom, przyjaciołom. Turniej był zatem formą uhonorowania ludzi, którzy od zera tworzyli środowisko speedrowera w Polsce i poza nią, wspierali stowarzyszenie ,,Speedway Fan Club Częstochowa” od chwili jego narodzin, popularyzowali ten sport, poszerzając zarazem to środowisko i dbając o napływ nowych pokoleń adeptów. A pamiętajmy, że speedrower – nazywany ,,żużlem na rowerach” – bywa rodzajem trampoliny do sportu motorowego, tak istotnego również w Częstochowie. Na miejscu pojawili się więc przedstawiciele samorządu miasta, częstochowscy parlamentarzyści; całości patronował prezydent Krzysztof Matyjaszczyk.
Aż dziw bierze, że speedrower nie zyskał dotąd rozpoznawalności, na jaką zasługuje – i na jaką pracowali m.in. ci, których wspominano podczas częstochowskiego memoriału. Jako dyscyplina sportowa ma swoje korzenie w powojennej Wielkiej Brytanii. Potem zdobył popularność także w Holandii, Szwecji czy Australii. Do Polski speedrower trafił po transformacji ustrojowej na przełomie lat 80. i 90. Wśród miast, których zawodnicy brali udział we wczesnych, ogólnopolskich rozgrywkach była i Częstochowa (Gniezna, Grudziądza, Leszna, Piły, Rawicza i Wrocławia). Speedrower dobrze się miał zwłaszcza w tych ośrodkach, które – jak Częstochowa – miały niezłą pozycję w sporcie żużlowym, bo młodzi podziwiający sportowców na motorach chcą się ścigać na torze przypominającym ten żużlowy, tyle że… na rowerach. Składający się z czterech okrążeń wyścig na jednośladach (co ciekawe: obowiązkowo pozbawionych m.in. hamulców) odbywa się na owalnym torze o sypkiej nawierzchni. Mało kto wie, że od speedrowera zaczynały takie postacie sportu jak Anita Włodarczyk, Sławomir Drabik, Rafał Dobrucki, Adam Skórnicki czy Patryk Dudek.
Najjaśniejszą gwiazdą w polskim speedrowerze jest nie kto inny jak zawodnik ,,Lwów Avia Częstochowa” Marcin Szymański, wielokrotny medalista na poziomie europejskim i światowym, także – kapitan polskiej reprezentacji. I to właśnie on zwyciężył w biegu finałowym Memoriału, przed Damianem Natońskim z Wrocławia, Sebastianem Paruzelem z Poczesnej i Piotrem Jamroszczykiem z Ostrowa Wielkopolskiego.
Sportowej części towarzyszył festyn. Ale to pamięć o zasłużonych dla tej dyscypliny postaciach była najważniejsza. Wspominano więc nazwiska zawodników, działaczy, osoby, które materialnie wspierały ten sport, ale i przyjaciół polskiego speedrowera z odległej Australii – na ich zaproszenie nasza kadra kiedyś odwiedziła ten kraj.
Nasze miasto do dziś ma reputację mocnego przyczółka speedrowera. Lokalnymi pionierami byli tu Jerzy Świeboda, Janusz Danek i Jerzy Rychlewski. Pierwszym sezonem był rok 1995, a zaledwie cztery lata później klub ,,Lwy Częstochowa” zdobył srebro Drużynowych Mistrzostw Polski. Do dziś te drużynowe medale częstochowska ekipa zdobywała siedem razy – w tym raz ten w najcenniejszym kolorze. Na poziomie kontynentu nasi speedrowerowcy także dawali się poznać jako twardzi fighterzy – w Mistrzostwach Drużyn Klubowych raz zdobyli złoto, a trzy razy srebro. Dziś kolejne pokolenia zawodników mają do dyspozycji dwa tory w Częstochowie, powstałe dzięki kochającym ten sport mieszkankom i mieszkańcom głosującym w Budżecie Obywatelskim. Jeden obiekt jest przy ul. Starzyńskiego na Północy (i to tam rozegrano ostatni memoriał); drugi – przy ul. Lechonia na Wrzosowiaku.
źródło: UM Częstochowa