Powstanie styczniowe w Częstochowie i regionie
Powstanie styczniowe było przełomowym wydarzeniem w dziejach Polski – ostatnim z serii wielkich powstań narodowych, które zakończyło epokę romantycznej walki o niepodległość, a rozpoczęło okres pozytywistycznej pracy organicznej.
Główną przyczyną wybuchu powstania była „branka”, czyli powszechny pobór do wojska rosyjskiego, głównie ludzi młodych. Wpierw brankę przeprowadzono w Warszawie w nocy z 14 na 15 stycznia, na prowincji zaś wyznaczono jej datę na dzień 23 stycznia 1863 r. W związku z tym Centralny Komitet Narodowy, 15 stycznia, podjął decyzję o rozpoczęciu powstania.
W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. z Częstochowy wymaszerował pierwszy oddział powstańców pod dowództwem porucznika Józefa Grekowicza. Brał on udział w nieudanej próbie zdobycia Radomska, wielu powstańców poszło w niewolę, część z nich skazano na śmierć. Ochotnicy częstochowscy, którzy walczyli w szeregach dużego zgrupowania płk. Apolinarego Kurowskiego, mieli więcej szczęścia.
Wzrost nastrojów patriotycznych w społeczności 10 tysięcznej Częstochowy był widoczny już w końcu lat 50-tych XIX w. Szczególną rolę pełniła tu Jasna Góra. Powstańcy w pierwszych tygodniach nie dokonali napadu na Częstochowę, gdyż miasto, jako ważny punkt strategiczny i komunikacyjny było silnie strzeżone przez liczne garnizony wojskowe kosztem placówek granicznych. Fakt ten spowodował, że granice były otwarte, co powodowało przepływ ochotników i potrzebnego zaopatrzenia z zaboru austriackiego i pruskiego. Dopiero 8 lutego granica prusko-rosyjska została silnie obsadzona wojskiem. W drugiej połowie lutego doszło do ożywionej działalności powstańców, co zaniepokoiło Rosjan pozbawionych łączności telegraficznej i pocztowej. Powstańcy poprzecinali linie kablowe. Początkowo wojska carskie zachowywały się biernie koncentrując swe siły w większych miastach. To zaś umożliwiło działalność partyzantów na terenie ziemi częstochowskiej.
Ostatecznie powstanie nie odniosło triumfu. Na naszej ziemi dogasło w lipcu 1864 r. Na Częstochowę i Klasztor Jasnogórski spadły wielkie represje. Wziętych do niewoli powstańców Rosjanie wieszali w lasku za karczmą „Ostatni Grosz” i w tzw. Kawich Górach. Wśród poległych i pomordowanych było wielu księży.