Likwidacja drugiej strefy taxi w Częstochowie
Kierowcy taksówek, szczególnie ci starsi stażem, z łezką w oku wspominają dawne czasy, w których byli prawdziwymi arystokratami dróg. Jeszcze średnie pokolenie Polaków pamięta długie kolejki na postojach taxi. Młodszym zaś trudno zrozumieć, że w PRL-u samochód był luksusem, a nie koniecznością. Dziś sytuacja taksówkarzy diametralnie się zmieniła. Nie tylko przez fakt, że samochód ma każdy. Również konkurencja takich firm, jak Bolt, czy Uber spowodowała tę zmianę. W związku z tym miejski radny Lewicy Sebastian Trzeszkowski chce likwidacji drugiej strefy taxi, która zwiększa koszt przejazdu klienta z dzielnic ościennych do centrum Częstochowy.
– W przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze spotkanie konsultacyjne w sprawie likwidacji drugiej strefy taxi w Częstochowie – mówi radny Trzeszkowski.
-Spotkamy się z przedstawicielami dzielnic z obrzeży miasta, młodzieżą, seniorami, przedstawicielami branży eventowej i gastronomicznej oraz przede wszystkim z korporacjami taksówkarskimi – dodał radny.
Według radnego Sebastiana Trzeszkowskiego likwidacja drugiej strefy taxi może zwiększyć kursy taksówek do centrum miasta, a mieszkańcy częściej będą wybierać częstochowskie firmy transportowe. Młodzi ludzie wybierają Bolta i Ubera ze względu na większą konkurencyjność cenową tych firm. Likwidacja „dwójki” może zachęcić ich do skorzystania z lokalnych taksówek.
– Myślę, że wiele osób wybrałoby taksówkę, gdyby nie było drugiej strefy – powiedział Jakub Sikora, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Częstochowy.