„Krwawy poniedziałek” w Częstochowie 4 września 1939
„Krwawy poniedziałek” stanowi jedną z najcięższych zbrodni popełnionych przez oddziały Wehrmachtu w trakcie kampanii wrześniowej. Szacuje się, że w masowych egzekucjach przeprowadzonych wówczas w Częstochowie śmierć poniosło od 227 do 500 Polaków i Żydów.
– Ludzie sądzili, że miasto będzie przez hitlerowców uszanowane, że prawa ludności cywilnej będą przestrzegane. Zaczęto wychodzić na ulicę, otwierać sklepy i właśnie wtedy rozpoczęły się olbrzymie obławy na ludność cywilną, chwytano ludzi na ulicach bez powodu lub pod byle pretekstem. Ujętych ludzi koncentrowano na wielkich placach Częstochowy: na placu przed kościołem pw. św. Zygmunta, na placu przed katedrą, na placu Magistrackim. Leżeli twarzami do ziemi, obstawieni przez żołnierzy Wehrmachtu wyposażonych w karabiny maszynowe, powiedział Jan Pietrzykowski, członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce.
– Niemcy postawili na tym placu, naprzeciwko schodów do katedry karabin maszynowy i strzelali – wspominał Wiesław Ludwikowski, jeden ze świadków zbrodni. – Straciłem tu kolegę, miał wtedy, tak jak ja, 15 lat. Chodziliśmy razem do szkoły.
W niedzielny wieczór 4 września dzieci i młodzież z SP nr 35 przygotowali specjalne przedstawienie ku czci pomordowanych sprzed 83 laty.