Częstochowski szpital bez prądu? Konieczny: to niewiarygodny skandal

Senator Wojciech Konieczny, który jest jednocześnie dyrektorem Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie jest oburzony postawą państwowej spółki Energa. Jak czytamy na stronie czestochowa.wyborcza.pl, Energa skierowała do miasta pismo, że może i zdecydowałaby się zaopatrywać Częstochowę w energię elektryczną, ale pod warunkiem, że z grupy zakupowej wyłączony zostanie Miejski Szpital Zespolony, bo to „niewiarygodny klient”. Senator Konieczny, odnosząc się do stwierdzenia „niewiarygodny klient” powiedział, że to „niewiarygodny skandal”.

– To jest misja państwowej spółki? Wobec publicznego szpitala, finansowanego przez podległy państwu Narodowy Fundusz Zdrowia? – mówi oburzony senator. Konieczny poinformował w mediach, że miesięczne rachunki za energię, jakie płaci szpital to ok. 70 tys. zł i za wiele oszczędności w tym wypadku być nie może.

– Respiratory działają na prąd, tomograf, USG także. Sala operacyjna musi być dobrze oświetlona, bo raczej lepiej, żeby chirurdzy widzieli dokładnie, co robią. Pracowników na pracę zdalną do domów nie wyślę, by zużywali energię w swoich domach, bo się pielęgniarki zdalnie pacjentami raczej nie zaopiekują. Owszem, pewnie uda się jeszcze wymienić kilka żarówek na bardziej energooszczędne, ale wyłączyć oświetlenia w szpitalu nie można, bo funkcjonuje całą dobę – wyjaśnia senator.

Częstochowa organizuje wspólny przetarg na dostawy energii dla urzędu i podległych jednostek. Jedną z nich jest Miejski Szpital Zespolony. W tym roku do przetargu nie zgłosiła się żadna firma energetyczna. Szpital ma zapewnioną energię do końca roku. Co potem?

Krzysztof Kopeć z biura prasowego spółki Energa uspokaja:

– Pragniemy uspokoić mieszkańców Częstochowy i wyjaśnić dyrekcji szpitala, że po wygaśnięciu aktualnej oferty nie ma ryzyka, aby szpital nie otrzymywał prądu”. – Jeśli w postępowaniu przetargowym nie został wyłoniony nowy sprzedawca to stosowane są przepisy prawa energetycznego zapewniające dostawy energii elektrycznej przez tzw. sprzedawcę rezerwowego, który jest wyznaczony na terenie działania każdego operatora sieci dystrybucyjnej – powiedział Krzysztof Kopeć.

źródło: Studio Częstochowa/czestochowa.wyborcza.pl